2009-12-11 Za co ta dymisja?

Marian Juszczyński, dyrektor Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku spodziewał się raczej nagrody za swoją działalność, a nie tego, że znajdzie się w gronie dyrektorów instytucji kulturalnych do zwolnienia. Urząd Marszałkowski dał dyrektorom trzy miesiące na wprowadzenie zmian do strategii rozwoju kierowanych instytucji.

- Kto był w Olsztynku kilka lat temu i porówna to, co było kiedyś, z tym, co jest teraz, widzi nowe. Sądziłem, że zmiany, które wprowadziłem od jesieni 2007 r., raczej powinny cieszyć – powiedział Gazecie Wyborczej Olsztyn. Urzędnicy mają zastrzeżenia do działalności programowej m.in. Muzeum Budownictwa Ludowego. Jakie?  Zarzutów dyrektor jeszcze nie poznał.

Kiedy zaczął pracę w 2007 r. , było to muzeum tradycyjne  w modelu "gablotowym", w koncepcie z lat dawnych.  - Takie wtedy były wszędzie – mówi.  - Zaczęliśmy w 2008 r., od rozszerzenia działalności programowej. Początkiem było całkowite odnowienie wszystkich 26 wnętrz chałup muzealnych. Prawie każdej zagrodzie wiejskiej przywróciliśmy ogrody, powróciły zwierzęta, ptactwo. Zaczęła się odradzać dawna wieś. W sezonie praktycznie nie było weekendu bez imprezy etnograficznej, muzycznej, prezentacji rzemiosła, sztuki, kulinariów.

Pokazujemy krajobraz regionu w bogatszych wymiarach: dziedzictwa architektury i rolnictwa. W nowym spectrum mieści się także historia: kurhany, kultura Prusów w programie edukacyjnym "Osada Amalang", okres średniowiecza z wieżą krzyżacką. Właśnie wydaliśmy kalendarz promujący architekturę gotycką ukrytą we wsiach regionu, wspieramy zespół folkowy Hoboud w ich muzycznych poszukiwaniach lokalnego folkloru. Współpracujemy z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim, Uniwersytetem Gdańskim, stowarzyszeniami.

Frekwencja w 2006 r. wynosiła 67 tys., w 2009 r.  już prawie 87 tys. osób. W działalności edukacyjnej z 1 tys. dzieci na lekcjach muzealnych w 2006 r. doszliśmy do 3 tys. w roku 2009. Przychody własne wzrosły od 2006 r. o prawie 55 proc. W tym czasie uporządkowane też zostały niemałe zaległości podatkowe z dawnych lat.

Regionalną strategię kultury realizujemy ponad plan – uważa dyrektor muzeum. - Nie bez przyczyny w 2008 i 2009 r. dostaliśmy najważniejsze krajowe dowody uznania: tytuł muzeum rejestrowanego i ogólnopolskiego "Oscara", czyli nagrodę im. Kolberga za wspieranie kultury ludowej. W tym roku złożyliśmy projekty do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na 2 mln zł.

Muzeum w Olsztynku w liczbach