wiano.eu
YouTubeFacebook

2011-02-26 Obrzędy na Mazowszu

Przegląd dawnych zwyczajów i obrzędów wiosennych na Mazowszu przygotowało Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu w specjalnej prezentacji multimedialnej, skierowanej do dzieci i młodzieży. Program edukacyjny będzie realizowany od 15 marca do 22 kwietnia.
 
Jednym z takich obrzędów jest sypanie głowy w Środę Popielcową (zwaną Popielcem, Środą Wstępną) popiołem ze spalonych palm. W środę Popielcową wieszano również na ścianach domów i karczm śledzia na sznurku i obnoszono po wsi garnek z żurem.

 

Żur i śledź miały bowiem na długi czas zastąpić smaczne i obfite jadło zapustne.


Topienie Marzanny zaś to obrzęd niszczenia – topienia lub palenia- kukły. Postać ta była wyobrażeniem zimy i śmierci, chorób, zła i udręk nękających ludzi w okresie  zimowym. Rytuał był dokonywany w intencji zmiany pór roku i miał spowodować szybkie nadejście wiosny.

 

Fot. Archiwum muzeum

Topienie Marzanny

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zabawa ta była nader niebezpieczna i ryzykowna, gdyż Marzanna mogła się zemścić lub sprowadzić nieszczęście. Uważano więc, że nie można dotykać pływającej kukły w wodzie – bo mogła uschnąć ręka. Nie można było odwracać się za siebie i należało jak najszybciej opuścić miejsce egzekucji Marzanny, aby nie zachorować. Jednak gdy ktoś się potknął – zapowiadało to śmierć w najbliższym roku.


Własnoręcznie wykonywano palmy, które były święcone podczas nabożeństwa w Niedzielę Palmową. Później uderzano się bądź dotykano poświęconymi palmami, aby przekazać sobie życiodajną moc. 

 

Fot. Archiwum muzeum

Pokaz wykonywania palm wielkanocnych

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kropiono również dom, obejście, bydło w oborze. Palmami gładzono też boki krów czyniąc nad ich głowami znak krzyża. Co najmniej jedną bazię z palmy dawano zwierzętom do połknięcia. Ludzie również połykali tzw. jagniątka z palmy – wierzono, że mają one moc leczniczą, i że mogą zapobiec chorobom, zawłaszcza bólowi głowy i gardła.


W Wielki Tydzień robiono generalne porządki, ozdabiano świątecznie chałupy. Wykorzystywano do tego wszystkie możliwe środki: piasek, gałązki zielone, żywe rośliny w doniczkach, wycinanki z glansowanego papieru - przylepionym bezpośrednio do ścian i wymienianymi przed każdą Wielkanocą. U powały zawieszano pająki – dekorowane bibułą, piórkami.

 

Fot. Archiwum własne

 


 

 

 

 

 

 

 

 

Turki Wielkanocne – ubrane w czarne garnitury, kurtki wojskowe lub strażackie mundury, bogato przybrane kolorowymi wstęgami, barwnymi dystynkcjami i pasami – czuwali przy grobie Jezusa. W pierwszy i drugi dzień świąt grupy Turków obchodziły domy składając życzenia, za co gospodarze wręczali im smakołyki i pieniądze.


Przygotowywanie „święconego” składało się z wielu różnych specjałów. Pieczono chleby, bułki i kołacze oraz ciasta słodkie. Pod pierzynami rosły placki i baby drożdżowe. W tym czasie w domach nie wolno było trzaskać drzwiami, zbyt głośno rozmawiać – aby ciasto nie opadło.

 

Fot. Archiwum muzeum

Wystrój świątecznego stołu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wędzono kiełbasę, gotowano szynki, przyrządzano pieczenie, przyprawiano bigosy, sosy do mięs, tłusty żurek. Aż do rezurekcji nie wolno było skosztować żadnego z przysmaków.

 

W Wielki Piątek gotowano sterty jaj. Część z nich barwiono i zdobiono. Jajko symbolizowało życie, płodność, miłość i siły. Wydmuszki i skorupki pisanek i kraszanek rzucano do sadów pod drzewa owocowe. Miało to odstraszać szkodniki i spowodować obfitość owoców. Spożywane podczas wielkanocnego śniadania miały zapewnić mieszkańcom zdrowie, płodność i pomyślność.

 

Fot. Archiwum muzeum

Wystrój świątecznego stołu

 

 

J

 

 

 

 

 

 

 

Jajka były również zwyczajem wykupu dziewcząt, tzw. dawanym „śmigurciarzom” .Jajka  dawane w podarku były dowodem życzliwości, miłości i sympatii. W „święconem” znajdował się również baranek. Wykonywano go z masła lub pieczono ze słodkiego jajecznego ciasta w specjalnych żeliwnych formach.

 

Fot. Archiwum muzeum we Wdzydzach

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W Wielką Sobotę święcono pokarmy. Początkowo ksiądz święcił je w domach, gdyż pokarmy przygotowane na wielkanocny stół były bardzo obfite. Stawiano je na dużych stołach, przystrojonych widłakami, bukszpanem i barwinkiem. Dopiero później wprowadzony został zwyczaj święcenia jadła w kościołach.

 

Fot. Archiwum muzeum

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ludzie ze starym zwyczajem przynosili ze sobą wszystko: całe chleby, malowane jaja, kiełbasę, osełki masła, kulki utartego chrzanu, placki i kołacze. Układano je w wielkich koszach na białych lnianych serwetach.


Po nabożeństwie wszyscy spieszyli na rodzinne, uroczyste śniadanie.

 

Pierwszy dzień świąt spędzano przy stole w gronie rodzinnym. Na środku stołu stał zawsze baranek, zwany agnuskiem.

 

W czasie świątecznych biesiad bawiono się pisankami i kraszankami. Zabawy te zwane były „walatką” lub „wybitką”. Polegały na toczeniu jajek po stole, albo na stukaniu się kraszankami trzymanymi w rękach. Wygrywał ten, którego jajko nie stłukło się podczas zabawy.


W Poniedziałek Wielkanocny najważniejszym zwyczajem był dyngus, zwany też śmigusem, śmigutrem lub śmigusem – czyli wielka oblewanka spod znaku Św. Lejka (bo tak ją żartobliwie nazywano).

 

Na wsi dyngus przebiegał pod hasłem „jak najwięcej wody”. Na ładne i lubiane dziewczyny wylewano całe wiadra wody, albo nawet pławiono je w sadzawkach, stawach. Im więcej było wody, tym większy był honor dla panny. Jeśli panna była przemoczona do ostatniej nitki, świadczyło to o tym, że ma powodzenie.

 

W Poniedziałek Wielkanocny chodzono również z kurkiem dyngusowym. Kogut bowiem był od wieków symbolem urody, męskości, sił witalnych i płodności.

 

Fot. Archiwum własne

Wózek dyngusowy (Muzeum Etnograficzne w Warszawie)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Z czasem żywego koguta zastąpiono sztucznym - wypchanym, ulepionym z gliny czy wyciętym z deski lub upieczonym z ciasta. Cały ten obchód miał charakter zalotów. Miał również ułatwiać kojarzenie młodych par, zapewniać rodzinom zdrowe i liczne potomstwo.

 

Anita Gad – Turalska

 


 

MIEJSCE NA REKLAMďż˝

Artyku�y polecane

Najcz�ciej czytane

do góry

Copyright © 2009 Wiano.eu | Wszelkie prawa zastrzeďż˝one
Tworzenie stron Webton.pl

Firma Skrobisz | ul. Osiedlowa 4 | Zielonki-Wieďż˝ 05-082 | woj. mazowieckie | tel.: 691711233 | e-mail: sklep@wiano.eu | NIP: 5221319263