2010-02-16 Trójwymiar w chacie

Jeszcze w tym roku zwiedzający olsztyneckie Muzeum Budownictwa Ludowego będą mogli podziwiać nowe niezwykłe atrakcje.

Muzeum dobrze radzi sobie z pozyskiwaniem wsparcia z zewnętrznych źródeł na projekty, które podniosą atrakcyjność skansenu. Placówka złożyła do Ministerstwa Kultury wnioski o 600 tys. zł na realizację czterech zamierzeń. Dofinansowanie przez marszałka wynosiłoby prawie 570 tysięcy.

Do tej pory do muzeum dotarła informacja o akceptacji trzech wniosków na kwotę 115 tysięcy. Na co zostaną przeznaczone te pieniądze? Największą atrakcją ma być "żywa" trójwymiarowa wystawa z użyciem manekinów oraz filmu w technologii 3D znanej m.in. z filmu "Avatar". - To wręcz eksperyment w scenariuszu i aranżacji wystaw muzealnych w naszym kraju - opowiada Marian Juszczyński, dyrektor skansenu. - Trochę się go nawet boję. W wiejskiej chałupie będzie grało kilku "aktorów": eksponaty i manekiny, a towarzyszyć im będzie trójwymiarowy film z wirtualnymi artystami.

Muzeum, przygotowując projekt, korzystało z wiedzy jednego z najlepszych specjalistów od technologii 3D Andrzeja Waluka. Nad jego realizację będzie czuwać Marta Markuszewska.

Kolejny innowacyjny projekt to wykonanie modeli różnych typów drewnianego budownictwa regionalnego w skali 1:20. - Makiety będą składane i rozkładane przez uczestników zajęć edukacyjnych - wyjaśnia dyrektor skansenu. - Może to być i zabawa, ale i ciekawa nauka także dla studentów czy architektów, którzy poznają praktycznie tradycyjne rozwiązania konstrukcyjne i technologie, kolejności prac, detal. Taki model nauki naszej regionalnej tradycji budowlanej to nowość nie tylko w naszym muzeum, ale i w kraju, zostanie uzupełniony o filmowy instruktaż.

Dofinansowanie z ministerstwa umożliwi też uruchomienie skrzydeł i mechanizmu najstarszego w regionie XVIII-wiecznego wiatraka z Wodzian. Zwiedzający będą mogli zobaczyć m.in. jak dawniej powstawała mąka. Wiatrak ma być gotowy późną jesienią. - To jeden z najstarszych zabytków w muzeum. Ten model wiatraka przybył na dzisiejsze Warmię i Mazury w średniowieczu wraz z zakonem krzyżackim - mówi Marian Juszczyński.

Niestety w tym wypadku ministerstwo przyznało mniejsze fundusze, niż wnioskował skansen, dlatego dyrekcja muzeum zwróci się do Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o zwiększenie wkładu województwa w projekt.

Skansen przygotował do resortu kultury wnioski na kwotę ponad 2 mln zł. Dyrekcja placówki czeka też na decyzję Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w której stara się o środki na promocję tradycji kulinariów z regionalnych ryb jeziornych.

Marian Juszczyński jest jednym z czterech dyrektorów placówek kulturalnych, który musi udowodnić swoją przydatność marszałkowi. Władze samorządowe uznały, że za swoją działalność nie otrzymają premii, lecz wpis na czarną listę. Dyrektorzy, którzy się na niej znaleźli, do końca marca muszą przygotować programy naprawcze, by udowodnić, że zasłużyli na piastowanie swoich funkcji. /Gazeta Wyborcza Olsztyn/