2015-09-13 Inspiracje Nikonorov

Milita Nikonorov, projektantka, wróciła do swoich korzeni. Odwiedziła Zalipie, zagłębie artystek malarek, które zdobią domy barwnymi bukietami kwiatów. Całe to zdobnictwo zaczęło się od malarstwa Felicji Curyłowej, - nieżyjącej już malarki.

Milita Nikonorov jest z nią spokrewniona. To dzięki zalipiańskiej inspiracji powstała kolekcja Felicita Mility Nikonorov.

Fot. Archiwum własne

1. Milita Nikonorov (w środku) i jej kolekcja inspirowana Zalipiem

2. Malowana chata w Zalipiu

Zalipie koło Tarnowa, to jedyna taka wieś w Polsce, gdzie gospodynie malują ściany domów i budynków swoich obejść kwiecistymi malunkami.

Dla podtrzymania tradycji Muzeum Okręgowe w Tarnowie organizuje konkurs „Malowana chata” dla malarek z Powiśla Dąbrowskiego.

Milita Nikonorov pojechała do Zalipia, aby zobaczyć dzieło malarek, aby pokazały jej jak te bukiety kwiatów są malowane.

Fot. Archiwum własne

Zalipiańskie bukiety

– Chcę wykorzystać je do swojej kolekcji. Niekoniecznie muszą mnie uczyć tak samo je malować. Nie chcę, aby w mojej kolekcji te kwiaty były tak dokładnie namalowane jak u nich. Chcę sprawdzić tylko, czy Zalipie jest otwarte na to, by stać się inspiracja modową – mówiła do swojej cioci Milita Nikonorov.

Projektantka, zanim jeszcze dojechała do Zalipia, miała już tę kolorowość zalipiańskiej wsi w głowie. – Wiadomo skąd mi się to wszystko w głowie wzięło, stąd moje korzenie – mówiła o sobie.

– Od twoich najmłodszych lat wszyscy w rodzinie mówili, że odziedziczyłaś coś po Curyłach – przypomniała rodzinne rozmowy ciocia.

- Chcę zrobić kolekcje inspirowaną Zalipiem, z folkowymi dodatkami. Ale chciałabym tę folkowość przełożyć na nowoczesne formy – mówiła Milita Nikonorov.

Czy jej się to udało, osądźcie sami.

Inspiracje Mility Nikonorov -

pokaz w skansenie w Maurzycach, projektantka ma swoją pracownię w Łodzi, stąd jej związki z ziemią łowicką