2011-12-30 Sylwestrowe wróżby

Dawniej Sylwester był dniem wróżb, psot i figli. To jeden z tych tajemniczych wieczorów, kiedy bardzo łatwo można było poznać przyszłość. Może warto i dzisiaj spróbować, bawiąc się w poznanie przyszłości z gronem przyjaciół?

Fot. Archiwum własne

Przedwojenne pocztówki noworoczne

Na przykład na Kociewiu, młode dziewczyny wróżyły tego dnia o zamążpójściu w przyszłym roku. Ustawiały więc cztery talerze, kładąc na nich po kolei gałązkę mirtu, piasek, pieniądze i wylewając trochę wody.

Każda z nich z zawiązanymi oczami podchodziła do stołu i sięgała do jednego z talerzy. W zależności, na który trafiła, dowiadywała się o swoim ślubie, śmierci, bogactwie lub utonięciu.

Do misy z wodą panny wrzucały dwie łupiny orzecha, wkładały w nie trochę wełny i zapalały. Jeżeli łupiny podpłynęły do siebie, wróżyło to zamążpójściem w przyszłym roku. Topiono też powszechnie ołów, lejąc go do miski z zimną wodą. Zastygłe w niej fantazyjne kształty mówiły o przyszłości.

Chłopcy w sylwestrowy wieczór z zapałem oddawali się różnym psotom i figlom. Smarowali drzwi domów gliną i błotem. Wyjmowali furtki z płotów, wynosili je poza zagrodę i chowali.

Doskonale bawili się dementując wozy i przednie ich części wkładając na dachy domów. Kominy często zatykali słomą i gałganami. Zdarzało się, że na dach domu ekspediowano nawet psa w budzie.

Znane były także specjalne noworoczne kolędy, które śpiewano chodząc o północy po wsi: 

Aby w tam Nowam Roku kwitła mnyłość, bi namóm szczańście dał
Abi chronił Was od ninawiśći i nicht chorób znał.

co oznacza

(Aby w Nowym Roku kwitła miłość, by nam szczęście dał,
Aby chronił Was od nienawiści i nikt chorób nie zaznał) .

O północy, żeby odpędzić Stary Rok, czyniono ogromny hałas, trzaskano z batów, uderzano w stare patelnie i garnki, potrząsano łańcuchami. Bywało i tak, że strzelano nawet z pistoletów i karabinów.

Zobacz też:

Mazurski Sylwester http://wiano.eu/article/168 

Wypieki na Sylwestra http://wiano.eu/article/163