Pobierz MP3
Festiwal Czango czytaj
Festiwal Czango czytaj- Kolęda Hej w dzien narodzenia
Kolędy Podkarpacia czytaj - Opowieść O czarnoksiężniku i trzech dziewicach
Konkurs na pamiątkę czytaj - Kujawiak od Bachorzy
Od Kujaw po Bałtyk czytaj
Partnerzy
Kontakt
2013-05-17 Zielone Świątki
Chodzenie z królewną – widowisko obrzędowe związane z Zielonymi Świątkami przypomni 19 maja Białostockie Muzeum Wsi. Ubrana w długą, białą sukienkę, przystrojona w uplecione z kwiatów wieńce dziewczyna będzie prowadzona wzdłuż granicy skansenowskich pól, bo:
„Gdzie królewna chodzi, tam pszeniczka rodzi, gdzie królewna nie chodzi, tam pszeniczka nie rodzi".
Fot. Archiwum muzeum
Chodzenie z królewną
Zielone Świątki pełne są obrzędów zaklinania urodzaju i szczęścia dla domostw. Zielona gałązka jest symbolem witalności, siły i mocy. W Zielone Świątki wszystko się już zieleni.
Czas więc umaić czyli ustroić swoje domy gałązkami brzozy, wierzbiny i liśćmi tataraku. Podłogę zaścielić tatarakiem, a okna i obrazy gałązkami. Wszystko dla odstraszenia robactwa.
Aby zapewnić sobie urodzaj i szczęście „królewna” przyodziana w uplecione z kwiatów wieńce jest prowadzona po polach. W zagony zatykane są gałązki, by oddały ziemi siłę.
Fot. Archiwum muzeum
Chodzenie z królewną
Jak opisuje Oskar Kolberg, w Zielone Świątki, rano, cztery dziewczyny wybrane ze wsi na marszałków przywdziewały na siebie ubranie męskie: obuwie, pantalony, kamizelki i długie siwe kapoty, przepasane czerwonymi, wełnianymi pasami i wyszywane z przodu, z tyłu białą taśmą.
Kładły na głowę czapki męskie, opięte do tego obrzędu kolorowymi wstążkami. Oprócz tego, małą – od lat czterech do sześciu liczącą dziewczynę, ubierano jak można było najstrojniej (lecz nie po męsku) i nazywano królewną.
Około godziny 9. 00 rano zbierały się w jednym domu wszystkie ze wsi dziewczęta i wyruszały na obejście granic wioski. Marszałkowe w dwóch parach, jedne za drugą, kroczyły w tym orszaku, w środku prowadzono, a częściowo niesiono na ręku królewnę.
Co kilkadziesiąt lub więcej kroków zatrzymywano się, marszałkowe w pierwszej parze obracały się do królewny i wraz z drugimi dwoma zdjąwszy czapki, oddawały jej niskie pokłony.
Śpiewały przy tym różne pieśni. Taki śpiewający orszak wędrował po wsi cały dzień, a wieczorem wędrował do karczmy.
Królewnę w gospodzie sadzano pośrodku stołu na poduszce, a matka jej, zwykle zamożna ze wsi gospodyni, musiała ją wykupić stawiając na stole wódkę, chleb i ser. Wtedy dopiero do karczmy przybywali chłopcy.
Muzyka, tańce i wesoła biesiada trwały do późnej nocy. Były jakby zakończeniem obrzędu.
Dawniej zwyczaj „Chodzenia z królewną” był powszechny.
Na Podlasiu w Zielone Świątki znany był też zwyczaj wołowego lub końskiego wesela. Gromada chłopców pędziła przez wieś wołu, a na nim była przywiązana kukła wypchana słomą, w siermiędze, czapce i butach.
Za wołem wszyscy wołali „Roduś, Roduś” – co znaczy to słowo i jaki powód był tej zabawy najdawniejsi wieśniacy nie umieją wytłumaczyć.
\
Jak opisuje Oskar Kolberg, na kilka dni przed Zielonymi Świątkami chłopcy przygotowują gdzieś w lasku lub zaroślach, pewien rodzaj uplecionych z łyka wierzbowego zaprzęgi, a raczej rzędu na wołu, podobnego do zwykłej rogoży, tudzież przystrajają z odartej szeroko kory z drzewa olszowego, dziwnego bałwana, mającego człowieka a zarazem i rycerza wyobrażać.
Przyczepiają mu tez szablę u boku. I prowadza przez wieś jak dziewczęta „Królewnę”.
Przestraszony wół biega, skacze i rzuca się na wszystkie strony. Usiłuje się pozbyć tych wszystkich straszydeł. Wreszcie zrzuca z siebie mniemanego rycerza. Chłopcy zbierają w swojej grupie kilka złotych, a następnie hulają w karczmie. Tak kończą obrzęd wołowego czy inaczej końskiego wesela.
W innych regionach Podlasia strojono wołu w wieńce i chodzono z nim do każdego gospodarzy. W zamian dostawali: jaja, pierogi, okrasy. Z tych darów wyprawiali w karczmie wołowe wesele.
W Zielone Świątki, które kiedyś obchodzono w dwa dni, wito też wianuszki i nad wieczorem ze śpiewami zawieszano po trzy na każdym krzyżu, za wsią lub we wsi stojącym.
W niektórych miejscowościach Podlasia po Zielonych Świątkach palono pod krzyżami brzezinę, którą w te święta majono.
Poza przypomnieniem zielonoświątkowych obrzędów, białostockie muzeum organizuje pokazy zespołów ludowych oraz kiermasz rękodzieła ludowego.
Zobacz też:
Zielone Świątki http://wiano.eu/article/2165
Zielone Świątki http://wiano.eu/article/1707
Artyku�y polecane
- Tłusty czwartek
dodano: 2012-02-15 | ( komentarzy: 0 ) - Kujawskie zapusty
dodano: 2014-03-07 | ( komentarzy: 0 ) - Ceramika bolimowska
dodano: 2015-07-23 | ( komentarzy: 0 ) - Ścinanie Śmierci
dodano: 2012-02-23 | ( komentarzy: 0 ) - Grupy zapustne
dodano: 2015-02-01 | ( komentarzy: 0 )
Najcz�ciej czytane
- Kwiaty z bibuły
dodano: 2013-01-07 | ( komentarzy: 0 ) - Kwiaty z bibuły
dodano: 2011-05-18 | ( komentarzy: 0 ) - Przepis na krochmal
dodano: 2010-01-10 | ( komentarzy: 3 ) - Jak zrobić beczkę
dodano: 2012-09-17 | ( komentarzy: 0 ) - Wieniec dożynkowy
dodano: 2012-07-29 | ( komentarzy: 0 )