2011-10-16 Warsztaty tkackie

Nie wiele jest okazji, aby usiąść przy kołowrotku i warsztacie tkackim, i nauczyć się dawnego rzemiosła. Dzisiaj jest to już forma rozrywki, dawniej były to codzienne zajęcia kobiet wiejskich.

Jak trudna była to praca, można się przekonać samemu, zasiadając przy kołowrotku czy warsztacie tkackim. Pokazy organizują skanseny podczas imprez plenerowych.

Fot. Archiwum własne

Warsztaty tkackie

Trzeba mieć wielką wprawę, aby z kłębu włókien lnianych snuć cienką, prostą nić. Nawet wówczas, gdy kołowrotek był w powszechnym użyciu, niewiele kobiet posiadło sztukę skręcania cienkiej, prostej nitki.

Fot. Archiwum własne

Praca na kołowrotku

Warto zwrócić uwagę na to, jak początkujący wolniutko skręcają palcami włókno, przy czym powstająca nitka jest nierówna – w jednym miejscu cieńsza, w drugim – grubsza.

Także tempo pracy przy warsztacie tkackim osób próbujących swoich sił nie jest imponujące. Niestety, to nie tak łatwo posiąść sztukę tkania.

Warto więc docenić dzisiejszych twórców, którzy wciąż ręcznie tkają chodniki czy kilimy, sprytnie obsługując te urządzenia.

Praca na kołowrotku