wiano.eu
YouTubeFacebook

2012-04-13 Zabawy wielkanocne

Poniedziałek Wielkanocny w tradycji ludowej upływał pod znakiem dobrej zabawy i wzajemnych wizyt sąsiedzkich. Jak dawniej bawiono się w drugi dzień świąt, można było przekonać się w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. Psotom i śmiechowi nie było końca, chociaż wydawałoby się, że zabawy ludowe, zostały wyciągnięte z lamusa.

 

Dawniej od rana młodzieńcy zbierali się, by wspólnie przygotować śmigus dyngus. Funkcjonowały dwie jego formy – suchy, polegający na uderzaniu zieleniącymi się gałązkami wierzbowymi i mokry, czyli polewanie się obfitą ilością wody.

 

Wierzba jako jedno z pierwszych drzew wypuszcza wiosną zielone listki. Stanowi więc symbol odradzającego się po zimie życia i sił witalnych.

 

Silna była też wiara w oczyszczającą i życiodajną moc wody. Chłopcy chwytali więc za wiadra, konwie, garnki i drewniane sikawki z tłokiem i tak uzbrojeni obchodzili wieś.

 

Fot. Archiwum własne

W Śmigus Dyngus lały się całe wiadra wody

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Żadna ładna dziewczyna napotkana po drodze nie mogła pozostać sucha. Nierzadko zmoczone były również przypadkowe osoby stojące obok. Panny jednak nie pozostawały dłużne chłopcom i same także chwytały za wiadra.

 

Jeżeli któraś dziewczyna nie została w tym dniu polana przynosiło jej to hańbę. Oznaczało bowiem, że nie ma powodzenia. Czasem po tych zabiegach „suszono się”, uderzając wierzbowymi gałązkami. Nie wolno się było za to gniewać.

 

Po południu rozpoczynało się chodzenie z kurkiem dyngusowym. Młodzieńcy wybierali dorodnego koguta, był on bowiem symbolem męskości, sił witalnych i płodności. Karmili go ziarnem nasączonym w spirytusie i sadzali na przystrojonym wózku, by głośno piał i nie uciekał. Z czasem zaczęto używać do tego celu koguta wystruganego z drewna, upieczonego z ciasta, bądź ulepionego z gliny.

 

Fot. Archiwum własne

Kurek dyngusowy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Potem ruszali na wieś. Chodzili od zagrody do zagrody, śpiewali, polewali wodą i składali życzenia gospodarzom. W zamian otrzymywali trochę ciasta, bułki, gotowane jajka, kiełbasę, ser, bądź drobne pieniądze. Obrzęd ten stanowił też rodzaj zalotów. Chłopak, który spodobał się dziewczynie otrzymywał od niej wtedy własnoręcznie wykonaną pisankę.

 

Fot. Archiwum własne

Pisanki

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zwiedzający sierpeckie muzeum mieli okazję w Lany Poniedziałek spróbować swych sił w grach i zabawach popularnych dawniej na Mazowszu. Zmierzyli się ze sobą w biciu jaj, sikaniu wodą za pomocą drewnianych sikawek dyngusowych, toczeniu jajka z górki, w graniu w „kręga”, huśtaniu się na ogromnej huśtawce wielkanocnej, toczeniu obręczy i przechadzce  na szczudłach.

 

Fot. Archiwum muzeum - D. Krześniak

1.2 Bicie się jajami

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3. Turlanie jajec z górki 4. Toczenie koła

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5. Granie w kręga 6. Huśtanie się na huśtawce

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Szczególnym zainteresowaniem cieszyło się chodzenie na szczudłach. Śmiałkowie, którym nie udawało się utrzymać równowagi nie poddawali się, wciąż próbowali, aż do momentu gdy udało im się wykonać choćby kilka kroków.

 

Fot. Archiwum muzeum - D. Krześniak

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Stateczne już osoby z rozrzewnieniem chwytały w ręce kije i grały w wyciętym z drzewa kręgiem albo pokazywały młodszym, w jaki sposób należy potoczyć obręcz, by ta nie przewróciła się.

 

Szczególnie wiele radości dzieciom i młodzieży przynosiło strzelanie wodą za pomocą drewnianych sikawek kształtem przypominającym współczesną strzykawkę. W tej konkurencji należało trafić wodą w drewnianego manekina ustawionego w odległości kilku metrów od zawodnika.

 

Dla tych, którzy mieli najlepsze oko przygotowane były niespodzianki. Niektórzy jednak celowali w swoich towarzyszy. Nikt się jednak nie gniewał z powodu tej małej zmiany zasad, w myśl przekonania o oczyszczających i zdrowotnych właściwościach wody.

 

Fot. Archiwum muzeum

Sikanie wodą za pomocą drewnianych sikawek

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W chałupie z Ostrowa turyści mogli się zmierzyć z wielkanocnym dyktandem. Podczas gdy starsi zmagali się z meandrami polskiej ortografii, młodsi otrzymywali specjalnie dla nich przygotowaną malowankę.

 

Co odważniejsi mogli wyrecytować wielkanocne wierszowane łamacze językowe. Wszystkim uczestnikom towarzyszył dobry humor.


Muzeum zaprasza na kolejną imprezę folklorystyczną, tym razem na „Gotowanie na polanie”, które odbędzie się już  6 maja.


Jarosław Asztemborski

 

Zobacz też:

Wielkanocne zwyczaje http://wiano.eu/article/1634

Zabawy wielkanocne http://wiano.eu/article/376

Wielkanoc na Śląsku http://wiano.eu/article/1617

Zabawy ludowe http://wiano.eu/article/1080

Zabawy ludowe http://wiano.eu/article/472


MIEJSCE NA REKLAMďż˝

Artyku�y polecane

Najcz�ciej czytane

do góry

Copyright © 2009 Wiano.eu | Wszelkie prawa zastrzeďż˝one
Tworzenie stron Webton.pl

Firma Skrobisz | ul. Osiedlowa 4 | Zielonki-Wieďż˝ 05-082 | woj. mazowieckie | tel.: 691711233 | e-mail: sklep@wiano.eu | NIP: 5221319263