2014-07-24 Owce w Klukach

W Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach rozlegało się beczenie owiec przez cały dzień. Kilka dni wcześniej młode owce trafiły tu do zagrody. Jeszcze się nie zadomowiły, więc beczały z rozżalenia. Ten swój „płacz” przerywały, gdy zwiedzający zbliżali się do ogrodzenia.

Goście pogłaskali, podsunęli pod pysk gałązkę – zaintrygowane owce obecnością człowieka zapominały na chwilę o swoim beczeniu.

Na chwilę było trochę spokoju. Potem znów rozlegało się głośne beczenie.

Fot. Archiwum własne

Owieczki - nowy skansenowski nabytek

Owce są kolejnym nabytkiem skansenu w Klukach. W muzealnej zagrodzie w stajni mieszkają już piękne klacze zimnokrwiste Maja i Malwa. Niedawno na świat przyszła Misia – córka Malwy – źrebię o karej maści.

Przy stajni w obórce mieszkają baran i koza. Po zagrodzie kroczą też małe gąski.

Fot. Archwium własne

1. Stary baran

2. Gąsiaki

Zwierzęta nadają skansenowskiej wsi autentyczności. Dla turystów, szczególnie dzieci, są ogromną atrakcją.

Rolnictwo słowińskie opierało się na raczej na hodowli aniżeli na uprawie roślin. Szczególne znaczenie w tym regionie miała hodowla owiec. Zmniejszyła się ona dopiero w końcu XIX wieku, kiedy odzież tkaną na warsztatach tkackich zaczęły wypierać tkaniny fabryczne.

Duże znaczenie miała też hodowla gęsi, a także chów świń. Koni nie hodowano prawie wcale. Krowy, których stada nie osiągnęły imponujących rozmiarów, Słowińcy używali również jako zwierzęta pociągowe.

Płaczące owieczki