2013-09-06 Wykopki w skansenie

Ponad 1500 osób uczestniczyło w „Wykopkach w skansenie”, organizowanym przez Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. Na turystów czekało wiele atrakcji, wśród których znalazły się pokazy codziennych prac w polu i gospodarstwie, występy artystyczne na deskach amfiteatru, a także przejażdżki konne w siodle i bryczką.

W polach pracowały kopaczki konne, odbywała się też orka i bronowanie. Gospodynie z pomocą motyk wykopywały ziemniaki dzielnie wspierane przez turystów, którzy nie bali się pobrudzić. Życie toczyło się jak dawniej.

Fot. Archiwum muzeum

Pokaz orki

Wydawać by się mogło, że nadchodząca jesień była okresem wytchnienia dla ludności wiejskiej po trudach żniwnych. Zboże już bowiem zżęto, a słoma i siano wysychały w stodołach. Nic bardziej mylnego.

To wtedy zbierano produkty, które zapewnić miały przeżycie rodzinie chłopskiej w okresie zimowym – owoce, kapustę, groch, len i rzepak, z których wytwarzano olej, a przede wszystkim ziemniaki.

Już od świtu, gdy zaczynały rzednąć mgły na polach słychać było rżenie koni popędzanych przez gospodarzy i ciągnących kopaczki. Za nimi szły kobiety z dziećmi, mozolnie zbierając do koszy i mis kartofle. Praca trwała cały dzień.

Fot. Archiwum własne

1. Kopanie kartofli za pomocą motyki

2. Dzieci chętnie włączały się do zbiory kartofli

3. Sortowanie ziemniaków

Na koniec należało jeszcze zbronować niwę, by wydobyć z ziemi ostatnie ziemne jabłka, jak je w staropolszczyźnie nazywano.

Wieczorem natomiast gromadzono się przy wspólnym ognisku, w którym spalano łęty i chwasty pozostałe na roli.

Gdy ono dogasało wydobywano z popiołu okopcone bulwy. Dźwięk wesołego trzaskania bierwion płonących w rozpalonym na skansenowskiej polanie ogniu i smak wydobytych z chrupiącej skórki ziemniaków pozwolił osobom uczestniczącym w imprezie „Wykopki w skansenie” przywołać bliższe i nieco bardziej odległe wspomnienia z dzieciństwa.

Fot. Archiwum własne

Ziemniaki zebrane z pola skansenowskiego

Każda z zagród odsłaniała inny element wiejskiej codzienności w początkach XX wieku. Przechadzając się drogą spotkać można było tkaczkę, zielarkę, kowala, plecionkarza, a także szewca.

Zwiedzający spróbowali świeżo ubitego masła na tradycyjnym chlebie.

Fot. Archiwum własne

Ubijanie masła  w kierzance

Wielkim powodzeniem wśród turystów cieszył się również pyszny domowy kompot. W jednej z chałup odbywało się kiszenie kapusty.

Gospodynie w asyście uczestników imprezy przygotowywały przetwór zgodnie ze wszystkimi prawidłami sztuki. Na efekt trzeba będzie jeszcze nieco poczekać.

Fot. Archiwum muzeum

Kiszenie kapusty

Chętni mogli jednak posmakować już wcześniej sporządzonego produktu, chwaląc jego walory smakowe. Pokazano także cały proces obróbki wełny – od strzyżenia, przez gręplowanie i czesanie, po jej przędzenie na kołowrotku.

Podczas Wiejskiego Kiermaszu ziemiopłodów i zwierząt gospodarskich goście kupić mogli nie tylko warzywa i owoce z własnych upraw Muzeum, ale także królika, kaczkę, czy dorodną kurę.

Fot. Archiwum muzeum

Stoisko ze skansenowskimi produktami

Dla turystów wystąpił Ludowy Zespół Artystyczny Kasztelanka w widowisku folklorystycznym. Po nich na scenę wyszli członkowie Młodzieżowej Orkiestry Dętej OSP z Sierpca. Wykonując orkiestrowe aranżacje znanych utworów pokazali, że muzyka ta ma w sobie niebywałą moc.

Fot. Archiwum muzeum

Sierpecki amfiteatr

Skansenowskie wykopki stanowiły już ostatnią imprezę tematyczną w tegorocznym kalendarzu. Nie oznacza to jednak, że w Muzeum nic nie będzie się działo. Wręcz przeciwnie. W szerokiej ofercie lekcji muzealnych, warsztatów i pokazów każdy powinien znaleźć dla siebie coś ciekawego.

Jarosław Asztemborski

Zobacz też:

Żniwa w skansenie http://wiano.eu/article/1171

Wykopki w Radomskiem http://wiano.eu/article/1253

Okrężne po wykopkach http://wiano.eu/article/1247

Orka i prace polowe http://wiano.eu/article/1219

Maszyny rolnicze http://wiano.eu/article/1173

Skansen w Sierpcu http://wiano.eu/article/1940